Puchar Świata Szeged 2014

Zakończył się właśnie XX Puchar Świata w Węgierskim Szeged ! Już w czwartkowy poranek zaczął się dla nas ten pracowity weekend, wtedy właśnie trójka naszych zawodników wraz z trenerem wyjechała na Węgry walczyć o Puchar Świata ! po południu byliśmy już na miejscu, zakwaterowaliśmy się i szybko pojechaliśmy na wagę. Wszyscy jak na profesjonalistów przystało zachowali swój limit wagowy potem mieliśmy dużo czasu na odpoczynek. Aby się troszkę “zresetować” przed nadchodzącymi walkami, wybraliśmy się do parku wodnego w Szeged oraz wieczorem pozwiedzaliśmy trochę to piękne miasto. Jednak to nie relaks był celem naszej podróży. Celem był jak najlepszy występ i złote medale. Mimo że złota nie udało się zdobyć to nasz występ można uznać za jak najbardziej udany. Robert Laskosz (junior 57kg) zdobył dwa brązowe medale w lightcontact oraz kicklight ! O ile w lighcie Robert toczył przeciętne pojedynki to w kicklighcie pokazał na co naprawdę go stać i walka wyglądała już o wiele lepiej. Dobrą formę potwierdziła również Weronika Nowak (kadet st. -55) która wywalczyła dwa srebrne medale w formułach lightcontact oraz kicklight. W lighcie pierwsze dwie walki były tylko formalnością, przeciwniczki nie miały nic do “powiedzenia” w finale Weronika spotkała się jednak z bardzo mocną Czeszką i niestety musiała uznać tym razem jej wyższość. Podobnie wyglądała sytuacja w kicklighcie, najpierw “egzekucja” w walkach eliminacyjnych i mocna Czeszka której po raz kolejny nie udało się pokonać…. W zawodach brał udział również Konrad Nowak (kadet st. -63kg). Konrad stoczył dwie walki pierwszą w lightcontact przegrał jednogłośnie na punkty z Węgrem w kolejnej, w kicklight również przegrał swój pojedynek z tym samym przeciwnikiem, który w tym dniu okazał się nie do przejścia. Wierzymy że następnym razem będzie lepiej W zeszłym roku z Pucharu Świata w Szeged przywieźliśmy dwa medale, w tym roku cztery. Idąc tą drogą za rok powinno być 8 i tego właśnie sobie życzymy ! Wywalczone medale to zasługa nie tylko zawodników, przyczynili się do tego też inni ludzie którzy pomogli nam w wyjeździe na Węgry. Serdeczne podziękowania kierujemy do Państwa Ewy i Mariusza Pękala z firmy Florex, Pana Wacława Kasperek z firmy MERITUM (www.meritum.bielsko.pl) oraz Pana Jarosława Gołyźniaka z Grybowskiej cukierni „Starowiejska” (www.starowiejska.com.pl). Przy okazji polecamy coś dla sportowców i nie tylko: WWW.dietering.com

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *